Długi tekst o krótkich ch…

3-steps-to-preventing-sexual-harassment

Co jeszcze mogę zrobić w tej sprawie? Od początku istnienia tego serwisu jednym z jego założeń było to, aby chłopcy – młodsi i starsi – byli dla kobiet lepszymi mężczyznami. Niniejszym wcielam swój pomysł sprzed lat…

Straż Męskiej Godności

W wersji pierwotnej marzyła mi się taka instytucja, która dostaje info o delikwencie brukającym imię gatunku męskiego, facet dostaje porządkowego liścia, jest pakowany na statek kosmiczny i wysyłany na odległą planetę dla podobnych mu głąbów. Tego niestety nie zrealizujemy. Możemy jednak wspólnie zadbać o to, by możliwie silnie piętnować takie postawy, które na to zasługują. W rubryce Robisz to źle publikuję najbardziej absurdalne, zabawne, żenujące czy po prostu ultra-słabe wiadomości wysyłane w ramach internetowego podrywu. Na ogół ich autorami są raczej nieszkodliwi nieudacznicy, którzy zwyczajnie nie potrafią tego robić jak trzeba. Zamazuję więc ich twarze, loginy – nie chcę ich wyszydzać, nie ma takiej potrzeby. Zdarzyły się jednak przypadki tożsame z tym, co opisałem powyżej – gwałcicieli.

I odtąd deklaruję, że takich ananasów będę publikował osobno, bez zakrywania twarzy, danych, niczego. Niech rozpoznają ich znajomi, niech wytykają palcami, niech piętnują. Aby nie być gołosłownym, przedstawiam głąba nr 1… (wiadomości wysyłane do mojej koleżanki – dodam, że wszystkie przez nią przemilczane):

1

Niby nic groźnego, prawda? Ale to naprawdę jest gwałt w oczy, w mózg, w godność. I obrzydza to nie tylko moją adresatkę, ale tracę na tym ja, tracisz na tym i Ty, normalny, dobry chłopaku. Takie postawy powoli budują w kobietach nieufność, zgorzknienie i strach, których nie odbudujesz niewinnym uśmiechem. Dlatego właśnie problem kobiet-ofiar to też Twój problem i Twoje pole do popisu.

Odwagi i jaj,

życzę,

Twój nowy kumpel od tematów śliskich

– Bedboy.

===

/okładka tekstu z learnatvivid.wordpress.com

Podobało się? Wykop ten wpis!
Pages: 1 2 3 4

Podobne artykuły...

7 Responses

  1. Ach, zapomniałbym. Piosenki wszystkie znam i bardzo lubię. Ze Skubasa polecam jednak Rain Song ;)

  2. Spodziewałem się tego argumentu z tym "wyjątkiem" i jest to oczywista bzdura. Mężczyzn z dobrymi manierami, czy po prostu niegroźnych niedorajd jest znacznie więcej niż tych, którzy są bohaterami negatywnymi tego tekstu. To jest tak bardzo oczywisty fakt, że jeśli naprawdę masz zamiar uparcie stać przy zdaniu, że jestem wyjątkiem i na tym opierać swoją argumentację, to dalsza rozmowa nie ma sensu. Jeśli bowiem:

    – masz tak ogromnego pecha do otaczających Cię mężczyzn i w "Twojej rzeczywistości" naprawdę byłbym wyjątkiem (w co niestety nie wierzę),

    lub

    – raczej jest to efekt Twoich uprzedzeń,

    to wówczas mówimy o zupełnie innym problemie, Twoim osobistym problemie. Pierwotnej niechęci do mężczyzn (nie wnikam w powody) lub jakiejś wtórnej urazy wywołanej tym, że rzeczywiście miałaś pecha do "krótkich ch….". Tylko że to się nijak ma do mojego tekstu.

    Co do drugiego akapitu – wolę dmuchać na zimne. Z jednej nie tylko nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale wręcz wyjątkowo mnie one rażą (a Twój blog uważam za szkodliwy, nie żartuję). Z drugiej strony bardzo doceniam, że próbujesz ze mną prowadzić merytoryczną dyskusję na poziomie, a mi ostatecznie nie zależy na tym, aby prowadzić tutaj jakieś indywidualne, światopoglądowe potyczki, a rzeczywiście zrobić coś dobrego dla ogółu (jakkolwiek pompatycznie by to nie zabrzmiało na stronie lubianej przez kilkaset osób;). Dlatego wolę zadbać o to, abyśmy koniec końców mieli tę świadomość, że choć najprawdopodobniej możemy być nawet wrogimi sobie zawodnikami tej samej drużyny, to jednak próbujemy strzelić do tej samej bramki (wybacz tę patriarchalną – bo przecież futbolową – puentę).

  3. Lady Pasztet pisze:

    Bedboy – codziennik seksualny to miłe, że jesteś wyjątkiem. Ale jesteś wyjątkiem, być może Ciebie wychowano inaczej, ale nie zmienia to faktu, że większość mężczyzn wychowano w przekonaniu, że zawsze dostają to co chcą i wtedy kiedy chcą. Co więcej jest to raczej zjawisko globalne niż lokalne, co odzwierciedla np. język. I tak po hiszpańsku dziewczynę, która flirtuje ale nie chce iść z Tobą do łóżka najpierw nazywasz np. dziwką (co z błąd logiczny! sic!) a zaraz potem callientapollas, czyli podgrzewającą fiuta.
    Nie zmienisz mojego zdania na temat tego, że kobiety także są wychowywane w patriarchacie o czym pisała już inna, wg Ciebie zapewne histeryzująca feministka ;) np. http://dziennikfrazeologiczny.blogspot.com/2014/05/prymuski-patriarchatu.html

    Obawiam się, że trochę czasu nam zajmie dojście z tym do ładu, co Ty nazywasz dobrym wychowaniem a ja kulturą patriarchalną.
    Czy dałam Ci w jakikolwiek sposób do zrozumienia, że nie widzę tego, jakie masz intencje? Oraz że się obrażę kiedy się ze mną nie zgodzisz? To raczej Twoja projekcja :)

  4. Witaj, dziękuję za miłe słowa. Tym trudniej będzie mi pisać dalszą część komentarza, ale muszę (i chciałbym, abyś tak co trzecie słowo przypominała sobie, że mam dobre intencje i w gruncie rzeczy cel mamy ten sam)…

    "patriarchat to system w którym żyjemy, w jego skład wchodzi seksizm, a ten oto seksizm wpływa na to, jak wychowujemy mężczyzn i kobiety, czyli wspomniane przez Ciebie dobre lub złe maniery chłopców i mężczyzn to właśnie kwestia kulturowego przyzwolenia na seksizm"

    Przepraszam, ale powyższy wywód jest całkowicie nielogiczny, implikacja błędna. Bo widzisz, właśnie o to chodzi, że jednak udało się (i jednak udaje się dość często, mimo wszystko) w tym patriarchalnym systemie (z całym inwentarzem "kulturowego przyzwolenia na seksizm") wychować mężczyznę z dobrymi manierami, którego negatywne odpryski seksizmu się nie imają (z rzadkimi, nieszkodliwymi wybrykami;)). Nie ma co na siłę zakrzywiać rzeczywistości pod ten "wszędobylski seksizm".

    Mnie (ani zdaje się innych facetów również) to słowo nie odstrasza. Czym jest więc dla mnie ten seksizm, który funkcjonuje bieżącej, społecznej debacie? Jest małym, wstydliwym pomnikiem lekko rozhisteryzowanych feministek, które "robią to źle". Bo może i seksizm rzeczywiście jest sojusznikiem hodowców nowych natrętów i gwałcicieli, ale w przedmiotowym dyskursie został rozmieniony na drobne, za które toczycie "pończochowe batalie".

    /Chciałbym zakończyć jakimś miłym akcentem 'na zgodę'. Pomysłów brak, więc będzie ładna piosenka na temat ;)

  5. Lady Pasztet pisze:

    Dzięki za linkowanie do mojego tekstu.
    W jednym się mylisz wg mnie – patriarchat to system w którym żyjemy, w jego skład wchodzi seksizm, a ten oto seksizm wpływa na to, jak wychowujemy mężczyzn i kobiety, czyli wspomniane przez Ciebie dobre lub złe maniery chłopców i mężczyzn to właśnie kwestia kulturowego przyzwolenia na seksizm.
    Być może słowo seksizm odstrasza mężczyzn i "robimy to źle", ale nie da się go wyabstrahować z tej całości.
    Fajnie, że piszesz do facetów i o facetach. Podoba mi się.
    Pozdrawiam

    P.S. Czy jestem przewrażliwiona czy zarzucasz nam, siostrom feministkom, lekką histerię? ;) Pamiętaj, że to kijowy argument.

  6. Joanna Humeniuk pisze:

    Aż się uśmiechnęłam czytając wpis.
    Będę się kolejny raz powtarzać i stwierdzę, że jest dobry.

    P.S. Od dziś masz zdecydowanie nową czytelniczkę :)