Panna Em, poczet Panów Skreślonych: Męczybuła
Czytelniczka opisała mi pewien typ zarazy, która jest powszechna i bolesna. Mężczyźni, którzy męczą bułę. Zgodnie z zapowiedzią, to dopiero początek całego cyklu…
Zanim postanowiłam napisać cokolwiek, musiałam wypić dwie mocne kawy i zastanowić się przez moment, od czego mogę zacząć. Błędów męskich, o których sami mężczyźni nie wiedzą jest bowiem tyle, że potrzeba znacznie więcej czasu, żeby to omówić. Nie zacznę jednak z grubej rury. Zacznę delikatnie.
Numer jeden: rzeczywistość porandkowa.
Stało się. Randka dobiega końca, uprzejmości zostały wymienione, napięcie opadło, a nieśmiały cmok w policzek na dobranoc wykonany. Można zmyć makijaż, rzucić szpilki w kąt i zacząć się zastanawiać… „fajny? niefajny?”
Zakładam, że to nie była randka nastawiona wyłącznie na namiętną gimnastykę bez zbędnej rozmowy. Wówczas znam znacznie przyjemniejsze sposoby na zakończenie. Wracając do tematu… Zazwyczaj w omawianym przypadku nie ma szalonego porywu serca, ani gorących iskierek w powietrzu. Mówię o tym, bo gdy kobieta i mężczyzna zapałają do siebie tak samo wyraźną sympatią, baaaaardzo rzadko dzieje się koszmarek, do którego zmierzam. Koszmarek ten nazywam: MĘCZENIE DUPY.
Zaczyna się bardzo niewinnie. Kolega randkowicz wysyła pierwszego smsa o treści:
„Jak wypadłem? He he.”
W tym momencie zapala mi się już czerwona lampka. Kiedyś – będąc jeszcze naiwną i nastawioną na przyjemną atmosferę gówniarą – wysilałam się, by odpisać dla świętego spokoju „spoko”, „całkiem ok”, „no fajnie”. Teraz wiem czym to pachnie.
Potem leci już z górki. Desperacja zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze. „Kiedy widzimy się znowu”? – i to jest jeszcze jak najbardziej ok, do momentu kiedy okaże się, że pan napalony chce teraz, już, natychmiast i bez słowa sprzeciwu. Na sugestię „może pojutrze? mam trochę rzeczy do załatwienia”, odpisuje dramatycznym tonem „aha. jakbyś chciała, to znalazłabyś czas…”.
Niektórzy badają w ten sposób teren i oceniają jakie są szanse na numerek, czy w ogóle opłaca się jeszcze zawracać sobie głowę. Drogi mężczyzno, informuję Cię, że szanse na numerek były jakieś 48 smsów temu. Jeżeli Twoim sposobem podrywu jest przyciśnięcie biednej kobiety do muru aż w końcu ulegnie Ci z litości, to… robisz to źle. Bardzo. Pytanie czy taki seks w ogóle może fajnego mężczyznę satysfakcjonować. O kobiecie nie wspominając. A kobieca rozkosz, zwłaszcza ta psychiczna, jest przecież jednym z najpiękniejszych elementów w seksie. Naprawdę.
Dni mijają, czas leci, aż w końcu łapię się na tym, że zarywam noce torturowana przez dźwięk telefonu. Pan Męczydupa jest wszędzie, zawsze przy Tobie. Czy myjesz zęby, czy odkurzasz mieszkanie, czy relaksujesz się po ciężkim dniu w pracy, on nigdy nie zawiedzie, niezależnie czy jest to środek dnia, czy środek nocy. Porzuci resztki przyzwoitości setnym w przeciągu miesiąca pytaniem… „TO MOŻE DZISIAJ?” Może nie.
W najlepszym wypadku w końcu zrozumie, że nic z tego nie będzie i odpuści. W najgorszym, a i takie w moim życiu miewałam, zmieni taktykę na mowę nienawiści. Chcąc uratować swoje ego informuje mnie, że robił to tylko z litości i wcale mu się nie podobam, a tak w ogóle to mam małe cycki. Koniec przedstawienia.
Drogi mężczyzno, jeżeli spodobałeś się kobiecie, wystarczy jeden i WYRAŹNY sygnał, że jesteś nią zainteresowany. Jeżeli ona czuje to samo, chętnie pozwoli Ci się zabrać gdziekolwiek tylko zaproponujesz, kiedy znajdzie dla Ciebie czas. Jeżeli nie czuje i nie wykazuje chęci kontynuowania znajomości, to zachowaj resztki godności i przynajmniej pozostaw po sobie dobre wrażenie. Nie rzucaj cienia na gatunek męski. I tak macie w oczach kobiet wystarczająco przesrane.
Panna Em
===
Droga Czytelniczko, jeśli chciałabyś się ze mną czymkolwiek ciekawym podzielić, napisz. Rubryka „Żeńskim okiem” jest dla Ciebie. Forma otwarta: możesz podzielić się ogólną refleksją na temat facetów, kobiet – mniej lub bardziej zbliżoną do sypialni. Możesz opowiedzieć nam o pikantnej historii, która przydarzyła Ci się na wczasach w Kenii lub o zabawnym przypadku, który uznasz za ciekawy. Zachęcam – tutaj znajdziesz wszelkie potrzebne namiary.