Udajesz orgazm? Twój partner o tym wie
Najnowsze badania wskazują na to, że ogromna liczba kobiet w związkach udaje orgazm… całkowicie niepotrzebnie. Ich partnerzy o tym wiedzą.
Najnowsze badanie przeprowadzone przez kanadyjskich psychologów pokazuje, że kobiety i mężczyźni potrafią tak samo skutecznie odczytać zadowolenie seksualne swoich partnerów. Naukowcy stwierdzili, że jeśli jesteś w związku, twój partner potrafi ocenić jak dobrze się z nim bawisz i trudniej jest ci ukryć niezadowolenie. Przebadano łącznie 84 pary heteroseksualne. Zadano im pytania dotyczące ich własnej satysfakcji z seksu oraz tego jak oceniają poziom przyjemności swojego partnera. Wzięto również pod uwagę ogólne szczęście pary i umiejętność odczytywania emocji. Wyniki badań wykazały, że mężczyźni są tak samo dobrzy w rozpoznawaniu zachowań, co obaliło wcześniejsze stwierdzenie przedstawiające facetów jako tych, którzy przeceniają satysfakcję seksualną swoich partnerek.
Badanie zostało opublikowane w czwartek w czasopiśmie „Archives of Sexual Behavior”. Wyniki są zatrważające: aż 80% badanych kobiet udaje orgazm! Naukowcy zdiagnozowali cztery różne postawy orgazmicznych-kłamczuchów:
- Oszustwo altruistyczne- udaje orgazm w trosce o odczucia partnera
- Strach i niepewność- udaje, by uniknąć negatywnych emocji związanych z doświadczeniem seksualnym
- Podwyższone podniecenie- aby zwiększyć własne podniecenie, być może uda się osiągnąć prawdziwy orgazm
- Seksualna przerwa- udaje orgazm, by zakończyć już seks i wrócić do obowiązków
W mojej ocenie na wyniki te należy spojrzeć z przymrużeniem oka, chociażby ze względu na ilość przebadanych par. Nadal jednak tendencja daje do myślenia, a powyżej stypizowane postawy wydają się trafne. Ciekaw jestem przy okazji, jak podobne badanie wypadłoby, gdyby wzięto pod lupę singielki. Bez całej altruistycznej otoczki związków najprawdopodobniej odnotowalibyśmy o wiele niższy wskaźnik udawanych orgazmów. Czytelniczki na pewno wiedzą to ode mnie lepiej i może się to wiedzą z nami podzielą.
Kompletnie odrębną kwestią jest udawany orgazm…faceta. Nie da się? Nic bardziej mylnego! (od 3:24)
Zagadnienie którymś razem potraktuję nieco szerzej w rubryce Bedboy radzi, Was natomiast zachęcam do zabrania głosu w komentarzach lub sekcji Żeńskim okiem. Dla tych zaś, którzy z orgazmami nie tylko nie mają problemów, ale i chcieliby się nimi… podzielić, przypominam o ciekawej inicjatywie „Beautiful agony”.
źródło: http://www.sciencerecorder.com/news/faking-an-orgasm-doesnt-work-study-finds/